Praliny cytrynowo-kokosowe z ciecierzycy (wegańskie, bezglutenowe, bez cukru)
Cytrynowe kulki z kokosem i wyczuwalną orzechową nutą, pochodzącą od ciecierzycy a nie od orzechów, które są częstymi alergenami. Do podjadania latem prosto z lodówki. Orzeźwiające, chłodzące słodycze zamiast popołudniowego ciasta. Dla dzieci i dla dorosłych. Podzielne i poręczne. Można od razu przygotować podwójną porcję i nadwyżkę zamrozić na czarna godzinę.
Porady: Dobrze jest mieć przygotowane awaryjne daktyle, lub dowolne płynne słodzidło, bo niektórzy wolą słodsze pralinki (trufle).
Porady: Dobrze jest mieć przygotowane awaryjne daktyle, lub dowolne płynne słodzidło, bo niektórzy wolą słodsze pralinki (trufle).
PRALINY CYTRYNOWO-KOKOSOWE
z ciecierzycy
z ciecierzycy
Około 25 sztuk
Składniki:
- 1 szkl. wiórków kokosowych + 1/4 szkl. do dekoracji
- 1/2 szkl. ciecierzycy (suche ziarna)
- 1/2 szkl. suszonych daktyli (18 dużych) lub więcej
- skórka otarta z 1 cytryny
- 2 łyżki soku z cytryny (1/2 cytryny)
- 2 łyżki delikatnego w smaku, oleju tłoczonego na zimno (u mnie rzepakowy, może być upłynniony kokosowy)
Wykonanie:
- Ciecierzycę zalewam wodą z dodatkiem sody, odstawiam do namoczenia na 8-10 godzin.
- Ciecierzycę płuczę, wsypuję do garnka i zalewam świeżą wodą. Gotuję do miękkości ziaren, około 1 godzinę. Studzę i odcedzam (wodę z gotowania zachowuję i zużywam np. do przygotowania pieczonych naleśników).
- Daktyle zalewam gorącą wodą i odstawiam na około 15 minut aby zmiękły, wodę odcedzam.
- Cytrynę dokładnie myję szczotką do warzyw, następnie sparzam. Ścieram skórkę, dopiero wtedy rozkrawam i wyciskam sok.
- Wiórki kokosowe mielę w malakserze lub młynku do kawy na drobne okruszki. Wsypuję do dużej miski, pamiętając o odłożeniu do małej miseczki wiórków na dekorację.
- Ciecierzycę mielę partiami w malakserze (lub od razu w misce żyrafą). Przenoszę do miski.
- Daktyle mielę w malakserze na papkę. Przenoszę do miski.
- Dodaję sok i skórkę cytrynową oraz olej. Wszystkie składniki łączę przez rozmiksowanie ręcznym blenderem. Sprawdzam smak i plastyczność. Masa nie powinna się sypać. Jeżeli by tak było, można dodać więcej pasty z daktyli lub płynnego słodu (jeżeli pralinki mają być słodsze) lub dodatkową łyżkę oleju (jeżeli poziom słodkości jest wystarczający).
- W czystych, zwilżonych wodą dłoniach, formuję kulkę wielkości orzecha włoskiego (lub mniejsze, wedle upodobań). Obtaczam we wiórkach i odkładam na płaski talerz lub do dużego, niskiego pojemnika.
- Gdy wykończę całą masę, gotowe praliny wstawiam do lodówki na minimum 2 godziny, lub do zamrażarki.
Komentarze
Prześlij komentarz