Malinowo-kokosowy pudding chia (wegański, bezglutenowy, bez cukru)
Chia, to inaczej szałwia hiszpańska (Salvia hispanica L.), roślina naturalnie występująca w Ameryce Południowej. Aztekowie i Majowie cenili ją za dobroczynne oddziaływanie na organizm, zapewnienie dopływu zrównoważonej energii. Słowo "chia" w języku starożytnych Majów oznacza "siła". Współczesne badania naukowe potwierdzają, że nasiona szałwii hiszpańskiej są bogate w związki odżywcze i wykazują własciwości zdrowotne. Zawierają więcej kwasów omega-3 niż dziki łosoś, więcej magnezu niż brokuł, więcej wapnia niż mleko i więcej żelaza niż szpinak. Uchodzą za skarbnicę związków o właściwościach antyoksydacyjnych. Ponadto są bogatym źródłem błonnika pokarmowego, białka, witamin z gr.B, cynku, potasu czy manganu. Idealne nie są, nie powinny być spożywane w stanach zapalenia jelit czy innych chorobach układu pokarmowego. Niemniej, są uważane za superfoods i nie można się z tym nie zgodzić.
Dzięki temu, iż mają wysoką zdolność chłonięcia wody i tworzenia śluzu, popularne stały się desery z ich udziałem. Idealne na lato, bo schłodzone w lodówce a do ich przygotowania nie trzeba odpalać piekarnika. W zasadzie chodzi tylko o to, aby dowolny płyn wymieszać z nasionami i odstawić do spęcznienia. Proste, prawda? W sezonie na maliny nie wypada nie dodać ich do puddingu. Nie tylko wzbogacą go odżywczo i wizualnie. Poprzez dodatek naturalnie słodkich owoców, wszelkie słodziki uważam za zbędne. Deser może być podany w dowolnym szklanym naczyniu. Ja preferuję słoiki, bo można je łatwo spakować i zabrać ze sobą do pracy czy na plac zabaw. Do serwowania w domu mogą służyć szklane pucharki do lodów, ozdobne kieliszki lub inne ozdobne naczynka niewielkich rozmiarów.
Dzięki temu, iż mają wysoką zdolność chłonięcia wody i tworzenia śluzu, popularne stały się desery z ich udziałem. Idealne na lato, bo schłodzone w lodówce a do ich przygotowania nie trzeba odpalać piekarnika. W zasadzie chodzi tylko o to, aby dowolny płyn wymieszać z nasionami i odstawić do spęcznienia. Proste, prawda? W sezonie na maliny nie wypada nie dodać ich do puddingu. Nie tylko wzbogacą go odżywczo i wizualnie. Poprzez dodatek naturalnie słodkich owoców, wszelkie słodziki uważam za zbędne. Deser może być podany w dowolnym szklanym naczyniu. Ja preferuję słoiki, bo można je łatwo spakować i zabrać ze sobą do pracy czy na plac zabaw. Do serwowania w domu mogą służyć szklane pucharki do lodów, ozdobne kieliszki lub inne ozdobne naczynka niewielkich rozmiarów.
PUDDING CHIA
malinowo-kokosowy
malinowo-kokosowy
4 słoiczki po 210ml każdy.
Składniki:
- 1 szkl. malin (lub więcej)
- 1 szkl. tłustego mleczka kokosowego
- 1/2 szkl. dowolnego napoju roślinnego
- 6 łyżek nasion chia
- płatki lub wiórki kokosowe do dekoracji
Wykonanie:
- Odmierzam pół szklanki malin na mus, pozostałe odkładam do dekoracji.
- Maliny dokładnie rozgniatam widelcem. Dolewam pół szklanki tłustego mleczka kokosowego i mieszam widelcem.
- Wsypuję 3 łyżki nasion chia i mieszam. Odstawiam na 30 minut do spęcznienia, w trakcie ze dwa razy mieszając.
- Pierwsza warstwę puddingu przekładam do przygotowanych szklanek/słoików i wstawiam do lodówki.
- Przygotowuję białą warstwę - do miski wlewam pozostałe pół szklanki tłustego mleczka kokosowego oraz ulubione mleko roślinne (rzadkie). Wsypuję 3 łyżki nasion chia i mieszam. Odstawiam na 30 minut do spęcznienia, w trakcie mieszając.
- Na malinową warstwę wykładam przy brzegach kilka malin. Przykrywam białą warstwą i na wierzch układam pozostałe maliny. Schładzam w lodówce przez noc. Podaję posypane wiórkami kokosowymi. Jeżeli deser ma dłużej czekać na zjedzenie, maliny lepiej jest dołożyć tuż przed konsumpcją, żeby rzeczywiście były to świeże owoce.
Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz