Jabłecznik z antonówek (wegański, bez cukru)

Prosty jabłecznik przygotowany bez użycia miksera czy blendera. Nawet miałam zapędy, żeby zrobić z niego jabłecznik sypany, ale za szybko wymieszałam suszone owoce z mlekiem i nie chciałam już później kombinować z ich odławianiem. Niemniej jednak, ciasto przygotowuje się szybko i bez hałasu, idealne do wykonania, gdy dziecko śpi w pokoju obok i nie chcemy go obudzić.
Konsystencja dosyć zwarta. Jabłka obowiązkowo kwaśne, żeby nie było mdło! Słodycz pochodzi głównie od suszonych owoców, ale wiadomo, że jabłka swoje trzy grosze też dokładają. W składzie kasza manna z pszenicy durum i mąka orkiszowa pełnoziarnista, a więc z glutenem, ale w zdrowszej wersji - bez zwykłej pszenicy. Idealna propozycja na drugie śniadanie do szkoły, albo do pracy, ale także świetnie się sprawdzi jako słodka przegryzka na pikniku.
P.s. Jabłka miałam kupne. Nasza Antonówka w tym roku nie obrodziła, więc w zastępstwie do zdjęć zapozował Ligol.


JABŁECZNIK
z antonówek

Forma do pieczenia 20 x 20 cm.

Składniki:
  • 1 szkl. mąki orkiszowej pełnoziarnistej (130g)
  • 1/2 szkl. kaszy mannej z semoliny (110g)
  • 1 i 1/2 szkl. napoju roślinnego (np. ryżowego, albo owsianego)
  • 1 i 1/2 szkl. antonówek pokrojonych w kostkę (200g, dwie duże sztuki)
  • 50g suszonych moreli
  • 50g suszonych daktyli
  • 1 łyżka octu jabłkowego (lub soku z cytryny)
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
Wykonanie:
  1. Mleko roślinne przelewam do miski. Dodaję ocet jabłkowy i pozostawiam na 10 minut.
  2. Suszone owoce kroję w drobną kostkę, wrzucam do mleka i pozostawiam na kolejne 10 minut.
  3. Piekarnik nagrzewam do 180 stopni, grzanie góra dół. Formę wykładam papierem do pieczenia.
  4. Do dużej miski wsypuję mąkę orkiszową, kaszę mannę, sodę i cynamon. Dokładnie mieszam.
  5. Jabłka myję, obieram, usuwam gniazda nasienne i kroję w kosteczkę.
  6. Do suchych składników wlewam mokre i krótko mieszam, tylko do połączenia się składników. Dodaję jabłka i mieszam.
  7. Masę przelewam do foremki i piekę przez 40 minut.
  8. Ciasto studzę przed krojeniem, aby kasza mogła odpowiednio się zawiązać.
  9. Pakuję do koszyka albo plecaka i zabieram ze sobą w plener.
Smacznego!

Komentarze

Popularne posty