Śliwki z nalewki w czekoladzie (wegańskie, bezglutenowe)

W tym roku nastawiłam moją pierwszą nalewkę wieloowocową. W zasadzie nie miałam jej w planach, ale gdy pewnego letniego wieczora dwoiłam się i troiłam, by przed wakacyjnym wyjazdem wykorzystać duży zapas owoców, przypomniało mi się, że dosłownie kilka tygodni wcześniej koleżanka opowiadała mi o ratafii. Akurat były w domu resztki różnych alkoholi i różne owoce pod ręką, więc na nalewkę wieloowocową jak znalazł. Później oczywiście dopełniałam słój innymi owocami i spirytusem, aby przed Wigilią zlać nastaw. Następnie zasypałam owoce cukrem a po dwóch tygodniach zlałam sok i połączyłam z pierwszą frakcją. Nalewka będzie dojrzewała, by skosztować jej podczas kolejnych Świąt. Pozostały owoce.
Przejrzałam internet, w poszukiwaniu pomysłów na wykorzystanie owoców nasiąkniętych alkoholem. Było kilka interesujących propozycji, jednak najczęściej pojawiała się propozycja przygotowania pralinek. Ponieważ czekoladę miłuję, postanowiłam przetestować w pierwszej kolejności. U mnie w słoju siedziały głównie śliwki, winogrona i czarne porzeczki. Na pierwszy ogień poszły połówki węgierek, które łatwo było odnaleźć w tej mieszaninie, a ponadto nie potrzebowały foremek. Zresztą, śliwki w czekoladzie to klasyk, więc nie może się nie udać! Co z tego wyszło? Domowe, alkoholowe czekoladki jak z prawdziwej bombonierki!


ŚLIWKI Z NALEWKI W GORZKIEJ CZEKOLADZIE

24 sztuki.

Składniki:
  • 24 połówki śliwek w alkoholu odsączonych z nalewki (u mnie węgierki)
  • 1 tabliczka gorzkiej czekolady, minimum 70% (100g)
  • 1 czubata łyżeczka oleju kokosowego extra virgin

Wykonanie:
  1. Owoce odsączam z nalewki.
  2. Czekoladę łamię na kawałki. Rozpuszczam w kąpieli wodnej z olejem kokosowym, pozostawiając jeden rządek. Czyli w garnku zagotowuję niewielką ilość wody, nad nim umieszczam metalową miskę, lub naczynie ceramiczne (ja wykorzystałam zestaw do fondue) tak, aby nie dotykało wody. Wsypuję połamaną czekoladę, dodaję olej kokosowy i mieszam silikonową szpatułką do czasu, aż czekolada się rozpuści.
  3. Naczynie z czekoladą zdejmuję znad garnka z parującą wodą. Ostrożnie, żeby się nie poparzyć. Dodaję pozostałą czekoladę i mieszam aż się rozpuści. Wrzucam śliwki i mieszam, żeby wszystkie pokryły się czekoladą.
  4. Przygotowuję deskę przykrytą papierem do pieczenia. Przy pomocy deserowego widelczyka wyjmuję po jednym kawałku śliwki i układam na papierze w odstępach, żeby się nie posklejały. Pozostawiam do zastygnięcia. Następnie zjadam, lub przekładam do szczelnego pojemnika i wstawiam do lodówki.
Smacznego!



Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty