Pieczone jabłka faszerowane czarną soczewicą (wegańskie, bezglutenowe)

Czarna soczewica, beluga, bywa nazywana roślinnym kawiorem. W tym przypadku jednak smakuje jak... roślinna kaszanka! Z podsmażoną cebulką i świeżym rozmarynem, zapieczona w kwaskowatych jabłkach, to idealna przystawka, albo lekka kolacja.

JABŁKA FASZEROWANE CZARNĄ SOCZEWICĄ

2 - 4 porcje

Składniki:

• 4 jabłka - duże, twarde i kwaśne (np. szara reneta)
• 1/3 szkl. czarnej soczewicy, beluga (około 200g ugotowanej)
• 1 cebula, duża
• 1/2 łyżeczki syropu lub melasy
• 1/2 łyżeczki rozmarynu, świeżego siekanego
• 1/2 łyżeczki ziół prowansalskich
• 1/4 łyżeczki mielonych nasion kolendry
• szczypta soli i pieprzu
• 2 czubate łyżeczki oleju kokosowego + do wysmarowania formy

Wykonanie:

1. Soczewicę płuczę pod bieżącą wodą, wsypuję do garnka i zalewam 1 szklanką świeżej wody. Gotuję pod przykryciem aż soczewica będzie miękka i wchłonie cały płyn.
2. Na patelni rozgrzewam dwie łyżeczki leju kokosowego. Cebulę kroję w kostkę i podsmażam na rumiano. Dodaję soczewicę, syrop daktylowy, drobno siekane listki rozmarynu i pozostałe przyprawy. Jeszcze chwilę razem podsmażam.
3. Jabłka myję i osuszam. Odcinam "kapelusze" a ze środka, przy pomocy łyżeczki/miarki, wydrążam gniazda nasienne i trochę miąższu, aby powstały miseczki. Uważam, aby nie przebić skórki jabłek, ponieważ wtedy przy pieczeniu stracą fason. Osobno odkładam gniazda nasienne (na kompostownik) i osobno miąższ jabłek (można go zjeść, lub przygotować mus owocowy z czarnym bzem)
4. Formę do zapiekania smaruję olejem kokosowym. Jabłka faszeruję smażoną soczewicą i układam w naczyniu, przykrywam odkrojonymi czapeczkami. Piekę w 180 stopniach, grzanie góra-dół, przez około 30 minut (czas będzie uzależniony od odmiany i wielkości jabłek).
5. Jabłka przez chwilę studzę. Podaję na przystawkę, przed daniem głównym, lub na kolację. Z założenia przewidziane jest jedno jabłko na osobę, ale jeżeli to ma być kolacja, to kto komu broni zjeść dwa?

Smacznego!