Sernik ze słonecznika, czyli pieczony słonecznikowiec (wegański, bezglutenowy, bez cukru)
Gdy byliśmy w odwiedzinach u dziadków trafiłam w kuchni na trochę zapomniany, wielki worek nasion słonecznika. Ponieważ spodziewaliśmy się gości, od razu postanowiłam upiec sernik ze słonecznika, na który przepis widziałam kiedyś u Olgi Smile. Szybki w wykonaniu, z łatwo dostępnych składników a jakże egzotyczny! Niestety nie sprawdziłam dokładnie jakie składniki będą mi jeszcze potrzebne i nie skontrolowałam zawartości szafek rodziców. Gdy zabrałam się w nocy za robienie ciasta, okazało się że to, co zwykle jest w standardzie na wyposażeniu ich kuchnii, niestety teraz gdzieś wyszło... Ani mleka roślinnego w kartonie, ani w puszce, nawet wiórków kokosowych nie znalazłam! Żeby ciasto miało smak, nie mogę upiec go na wodzie, potrzebny mi jakiś smakowy płyn. Kawa odpada, bo Młody. Sok był w lodówce, ale z cukrem, więc też się nie nadaje. Kakao na wodzie to też nie to. Postanowiłam zaparzyć herbatę.
Znalazłam opakowanie ciastek owsianych, za którymi nie przepadam, bo cukier aż chrzęści w zębach, więc postanowiłam je spożytkować i zrobić z nich szybki spód do ciasta. Niestety, w cieście nadal mi nie smakowały, więc później go po prostu odcięłam. Masa jest na tyle zwarta, że możecie spokojnie piec sernik bez spodu, ale jeżeli chcecie, to pamiętajcie, żeby wybrać smaczne ciastka, albo postawcie na zmiksowany słonecznik i z głowy.
Do mojego słonecznikowca wykorzystałam maliny, bo akurat były na podorędziu, ale możecie wybrać inne owoce jagodowe. Z owoców w syropie też możecie zrezygnować, jeśli odpowiednio więcej dodacie ich do masy słonecznikowej. Ja przypadkiem trafiłam na nie w sklepie, więc postanowiłam przetestować. Ponieważ ze względu na Młodego do masy sernikowej dodałam mniej słodu, polewa malinowa podniosła poziom słodkości ciasta. A Młody zjadł z dodatkiem świeżych malin i wszyscy byli zadowoleni. ☺
Do mojego słonecznikowca wykorzystałam maliny, bo akurat były na podorędziu, ale możecie wybrać inne owoce jagodowe. Z owoców w syropie też możecie zrezygnować, jeśli odpowiednio więcej dodacie ich do masy słonecznikowej. Ja przypadkiem trafiłam na nie w sklepie, więc postanowiłam przetestować. Ponieważ ze względu na Młodego do masy sernikowej dodałam mniej słodu, polewa malinowa podniosła poziom słodkości ciasta. A Młody zjadł z dodatkiem świeżych malin i wszyscy byli zadowoleni. ☺
SERNIK ZE SŁONECZNIKA, CZYLI
PIECZONY SŁONECZNIKOWIEC
PIECZONY SŁONECZNIKOWIEC
Duża tortownica o średnicy 27 cm.
Składniki:
- 2 i 1/2 szkl. łuskanych nasion słonecznika (300g)
- 2 szkl. zaparzonej herbaty - malinowej lub zwykłej
- 1/4 - 1/2 szkl. syropu klonowego (lub daktylowego)
- 3 budynie śmietankowe (każdy po 40g)
- 1/2 szkl. musu jabłkowego (można pominąć)
- 4 łyżki kakao
- 3 łyżki soku z cytryny (lub octu jabłkowego)
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka kardamonu
- 1/2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
- 1/2 łyżeczki mielonych nasion kolendry
- Dwie garście mrożonych malin (w sezonie świeżych)
Dodatkowo
- 1 puszka malin w syropie (wersja cukrowa), lub dwie garście malin i syrop klonowy (lub inne słodzidło)
- 1/4 - 1/2 szkl. słonecznika do uprażenia
- Na spód: opakowanie ciastek i 2-3 łyżki oleju kokosowego (lub 1 szklanka nasion słonecznika i 1-2 łyżki syropu klonowego)
Wykonanie:
- Słonecznik namaczam w podwójnej ilości zimnej wody przez minimum 12 godzin.
- Z dwóch torebek zaparzam pół litra herbaty.
- Słonecznik odsączam i płuczę pod bieżącą wodą. Przenoszę do dużej miski i rozdrabniam przy pomocy ręcznego blendera na możliwie gładką masę.
- Dodaję pozostałe składniki i dalej miksuję. Sprawdzam poziom słodkości i kwaśności. Gotową masę odstawiam na 30 minut, aby nie była zbyt napowietrzona.
- Piekarnik nagrzewam do 150 stopni. Dno tortownicy wykładam papierem do pieczenia, boki smaruję olejem kokosowym.
- Jeżeli robię sernik na spodzie, to odpowiednio: rozdrabniam ciastka, łączę je z olejem kokosowym i wykładam nimi spód tortownicy dobrze dociskając, lub niezbyt dokładnie mielę słonecznik, łączę z malinami i syropem klonowym i również rozprowadzam na dnie.
- Masę słonecznikową przelewam do tortownicy, wierzch obsypuję malinami, lekko je dociskając. Piekę około 70 minut. Ciasto studzę w formie. Maliny gotuję w niewielkiej ilości wody, słodzę syropem klonowym do smaku.
- Słonecznik prażę na suchej patelni do lekkiego zarumienienia.
- Sernik podaję z dodatkiem malin w słodkim syropie i posypany prażonym słonecznikiem.
Smacznego!
Komentarze
Prześlij komentarz