Jagielnik orzechowy z orzechów włoskich i słonecznika (wegański, bezglutenowy, bez cukru)

Serniki z kaszy jaglanej są chyba najbardziej popularnymi wegańskimi sernikami bez sera. Mogą być pieczone, lub na zimno. U mnie dzisiaj opcja druga.
Ponieważ w piwnicy trafiłam na zapomniany worek z orzechami włoskimi, postanowiłam wykorzystać je do ciasta na Wielkanoc. Aby nie tracić cennych składników zawartych w orzechach (m.in. kwasy omega-3, witamina E), postanowiłam, że będzie to jagielnik na zimno. Trochę miałam z nim zawirowań, bo źle przeliczyłam sobie proporcje wody, ale najważniejszy jest efekt końcowy, jagielnik jest puszysty, kremowy, z wyczuwalnymi drobnymi serowymi grudkami, mało słodki, ale o intensywnym smaku orzechów i cynamonu.
Ponieważ wiadomym było, że pozostałe ciasta, które pojawią się na świątecznym stole, będą zawierały biały cukier, ten sernik musiał być dostosowany pod młodego, więc mimo iż dodałam słodzidło, nie są to zawrotne ilości i może się okazać, że pod Twoje kubki smakowe trzeba będzie zwiększyć jego ilość, dlatego zalecane jest podjadanie i smakowanie masy w trakcie przygotowań ☺
Uwagi: Ja początkowo dodałam więcej wody i ratowałam się agarem, jednocześnie starając się nie przegrzać masy, więc nie jestem pewna, czy odpowiednio zadziałał. Gdyby Twoja masa mimo chłodzenia była zbyt lejąca, możesz ją ponownie przenieść do miski a w garnuszku zagotować 4 łyżeczki agaru z  1/2 szklanki wody (czas gotowania zgodnie z instrukcją na opakowaniu), następnie dodać trochę masy orzechowej, rozmieszać i przelać do pozostałej masy miksując w tym czasie, aby nie zrobiły się grudki. Możesz też tak postąpić, już na początku, jeżeli lubisz bardzo zwarte, galaretowate serniki, jednakże dodatek suchych, zmielonych nasion słonecznika i mąki lnianej powinien załatwić sprawę. Możesz też użyć agaru do zagęszczenia masy zamiast stosowania słonecznika i mąki lnianej, wtedy uzyskasz gładsze ciasto (ja wolę lekko grudkowaty sernik).


JAGIELNIK ORZECHOWY
Z ORZECHÓW WŁOSKICH I SŁONECZNIKA

Tortownica o średnicy 16 cm

Składniki:

spód ciasta
  • 1/2 szkl. ziaren słonecznika
  • 1/2 szkl. orzechów włoskich
  • 1 łyżka oleju kokosowego
  • 1 łyżka syropu daktylowego/klonowego, melasy z karobu lub miodu (np. gryczanego)
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
masa jaglana
  • 1/2 szkl. kaszy jaglanej
  • 1/2 szkl. orzechów włoskich
  • 1/4 szkl. słonecznika
  • 4 łyżki syropu daktylowego/klonowego, melasy z karobu lub miodu (np. gryczanego)
  • sok z 1 cytryny (sprawdzaj poziom kwaśności, żeby nie przedobrzyć, ale miej na uwadze, że po schłodzeniu trochę straci na intensywności)
  • skórka z 1/2 cytryny (opcjonalnie)
  • 1 łyżka oleju kokosowego extra virgin
  • 1 łyżka musu kokosowego (lub dodatkowa łyżka oleju kokosowego)
  • 2 łyżki mąki lnianej (kokosowej, lub innej orzechowej, którą można spożywać na surowo)
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • 2 łyżeczki agaru ugotowane w 1/4 szkl.wody (opcjonalnie, gdyby ciasto było zbyt rzadkie)
krem karmelowy
  • 8 daktyli
  • 4 morele (lub daktyle)
  • 2 łyżki oleju kokosowego
  • 2 łyżki masła orzechowego, najlepiej z orzechów włoskich
  • 1/2 - 1 łyżeczki cynamonu (pod Twój smak)
  • dwie szczypty soli
garść (u mnie 12 połówek) orzechów włoskich do dekoracji

Wykonanie:
  1. Dzień wcześniej (w przypadku orzechów włoskich nawet na dobę) - kaszę jaglaną zalewam wodą, w osobnej misce orzechy zalewam wodą, zostawiam do namoczenia. Daktyle i morele przeznaczone na krem również zalewam zimną wodą i pozostawiam do namoczenia.
  2. Słonecznik i orzechy przeznaczone na spód ciasta mielę w młynku do kawy. Przesypuję do miski, dodaję rozpuszczony olej kokosowy, słód i cynamon. Wyrabiam w rękach, aż składniki się połączą i powstanie zwarta masa.
  3. Spód tortownicy wykładam folią spożywczą, boki smaruję olejem. Na dno formy wykładam przygotowaną masę orzechowo-słonecznikową i dobrze ugniatam. Przykrywam folią i wkładam do lodówki.
  4. Kaszę jaglaną przelewam gorącą wodą a następnie dobrze wypłukuję. Przenoszę do garnka i zalewam 1 - 1 i 1/2 szklanki wody. Gotuję minimum przez 20 minut, aż kasza wchłonie cały płyn i się rozgotuje. Przykrytą odstawiam na chwilę, aby odpoczęła, ale nie wystygła.
  5. Orzechy płuczę, przenoszę do miski lub wysokiego naczynia blendera ręcznego. Dodaję ze dwie łyżki kaszy jaglanej i miksuję na gładko. Łączę z pozostałą kaszą, dodaję olej i mus kokosowy, skórkę i sok z cytryny (na początek tylko z połowy), słód i wszystko razem miksuję. Słonecznik mielę w młynku do kawy i dodaję do masy razem z cynamonem i mąką lnianą, mieszam łyżką (jeśli wolisz idealnie gładkie, możesz jeszcze rozmiksować. Próbuję i ewentualnie dodaję więcej soku z cytryny i słodu. Masa powinna być bardzo gęsta. Jeżeli tak nie jest, możesz dodać więcej mąki, lub zmielonego słonecznika, albo galaretki z agaru. Pamiętaj też, że gdy schłodzisz masę a słonecznik zwiąże wodę, kwaśność cytryny będzie mniej wyczuwalna a smak zmieni się na bardziej serowaty.
  6. Gotową masę wykładam na spód i tortownicę ponownie chowam do lodówki do schłodzenia.
  7. Daktyle i morele odcedzam, zachowując wodę. Przekładam do wysokiego naczynia blendera, dodaję 1/2 szklanki wody z moczenia, miksuję na gładko. Dodaję rozpuszczony olej kokosowy, masło orzechowe i cynamon i jeszcze chwilę miksuję. Gotową polewę przelewam na schłodzoną masę jaglaną (upewniając się, że ta nie pływa, bo później już nie będzie możliwości jej zagęścić), dekoruję wierzch orzechami włoskimi (lub słonecznikiem), przykrywam folią aluminiową i wstawiam do lodówki na noc (albo dłużej), aby masy dobrze zastygły.
Smacznego!



W podróży, poza lodówką, też trzyma fason.

Komentarze

Popularne posty