Zupa z pomidorów i śliwek (wegańska)
Sezon na pomidory powoli się kończy. Nie są najtańsze, ale dobrze, że w ogóle są. Później zostaną nam tylko twory pomidoropodobne. Dlatego też ugotowałam zupę z podwójnej porcji i część zawekowałam w słoikach, dzięki czemu zimą będziemy mogli zjeść szybki, ciepły obiad z prawdziwych, pachnacych pomidorów.
Do mojej zupy pomidorowej dodałam śliwki. Takie połączenie już nie raz się sprawdziło w tym sezonie. Tym razem miałam większe, kwaśne śliwki, ale i tak wyszło pysznie.
Do mojej zupy pomidorowej dodałam śliwki. Takie połączenie już nie raz się sprawdziło w tym sezonie. Tym razem miałam większe, kwaśne śliwki, ale i tak wyszło pysznie.
Zupa jest bez bulionu - warzywa i owoce gotują się w sosie własnym.
ZUPA Z POMIDORÓW I ŚLIWEK
2 litry zupy
Składniki:
- 7 dużych pomidorów (u mnie 4 podłużne i 3 malinowe)
- 7 dużych śliwek
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka ziół prowansalskich
- 2 łyżeczki papryki słodkiej wędzonej
- 1 i 1/2 łyżeczki soli kłodawskiej (do smaku; dla niemowląt bez soli)
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1/2 łyżeczki pieprzu
- 1/4 łyżeczki imbiru
- 1/4 łyżezki gałki muszkatołowej
- olej do smażenia
- Do podania: olej z pestek dyni, makaron, ziemniaki, ciecierzyca, świeża lub mrożona zielenina.
Wykonanie:
- Czosnek siekam, odstawiam na 10 minut. Cebulę obieram i kroję w kostkę. Podsmażam w garnku na niewielkiej ilosci tłuszczu, podlewając wodą. Gdy się zeszkli, dodaję czosnek i przyprawy.
- Z pomidorów wykrawam twarde szypułki, kroję na mniejsze kawałki (ósemki, szesnastki) i partiami dodaję do garnka z cebulą (tzn. kroję jednego pomidora - wrzucam, kroję następnego - wrzucam itd.).
- Następnie odpestkowuję śliwki, kroję na ćwiartki i równierz dorzucam do garnka.
- Gdy już dodam wszystkie owoce do garnka, pomidory powinny zdążyć puścić sok. Przykrywam garnek i gotuję na małym ogniu od 40 do 60 minut, aż śliwki zaczną się rozpadać.
- Zupę blenduję na gładki krem. Pomidorówkę podaję z ziemniakami, gotowaną ciecierzycą lub makaronem - w zależności co akurat zalega w lodówce. Skrapam olejem z pestek dyni, który idealnie tutaj pasuje, posypuję koperkiem lub inną zieleniną.
- Nadwyżkę zupy, najlepiej jeszcze na gorąco, przelewam do czystych, sterylnych słoików. Po ostygnięciu pasteryzuję w piekarniku przez 40 - 60 minut, w zależności jak duże są słoiki.
Komentarze
Prześlij komentarz