Zupa krem z białych warzyw (wegańska)

Idzie jesień, będą zupy!
Mega pyszna, kremowa zupa z białych warzyw, gotowana na bulionie warzywnym, bez zabielaczy. 100% roślinna. Rozgrzewa, syci i przede wszystkim smakuje nieziemsko. Idealna na obiad, albo ciepłą kolację. Niewiele przypraw, tylko dla podkreślenia smaku warzyw. Polecam!
Porady: Dla niemowlaka nie dodajemy soli. Można też zrezygnować ze smażenia warzyw. Aby jednak nie stracić zbytnio na aromacie i dorośli też byli zadowoleni, proponuję warzywa gotować od razu w bulionie a jedynie cebulę osobno podsmażyć na patelni (kawałek cebuli można także ugotować w zupie z pozostałymi warzywami) i nałożyć ją już na talerze tych, którzy smażone mogą.


ZUPA KREM Z BIAŁYCH WARZYW

2 litry zupy

Składniki:
  • 3 duże korzenie pietruszki (ok. 500g)
  • 1/2 główki dużego kalafiora (ok. 500g)
  • 1/2 średniego selera (ok. 150g)
  • 1 duża cebula
  • 3 małe ziemniaczki
  • 1/2 łyżeczki soli (u mnie kłodawska)
  • 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • 1/4 łyżeczki imbiru
  • 1/4 łyżeczki mielonych nasion gorczycy
  • 3 i 1/2 szkl. bulionu warzywnego (gotowany bez kapusty, za to z czosnkiem, liściem laurowym i zielem angielskim) 
  • olej do smażenia
  • Do podania: olej zimnotłoczony, płatki migdałowe (np. prażone) lub inne orzechy, szczypta świeżo startej gałki muszkatołowej, świeże lub suszone zioła.
Wykonanie:
  1. W garnku z grubym dnem rozgrzewam 2 łyżki oleju. Cebulę kroję w kostkę, wrzucam do garnka i na małym ogniu smażę aż do zeszklenia.
  2. Warzywa myję, pietruszkę, selera i ziemniaki obieram. Pietruszkę kroję w plasterki i wrzucam do garnka. Mieszam i podsmażam chwilę.
  3. W tym czasie kroję selera w kostkę, także dorzucam do garnka. Następnie ziemniaki. Na koniec kroję kalafiora w nibyplasterki (lub dzielę na różyczki - to nieistotne, mają być niezbyt duże kawałki).
  4. Zalewam bulionem warzywnym (mój akurat był zimny, z lodówki) i gotuję pod przykryciem około 20 minut od zagotowania, aż wszystkie warzywa będą miękkie. Pod koniec dodaję przyprawy.
  5. Gotową zupę blenduję "żyrafą" na gładki krem (ale można użyć też dobrego blendera kielichowego). Podaję polaną odrobiną oleju tłoczonego na zimno (u mnie konopny), posypaną płatkami migdałowymi, odrobiną tartej gałki muszkatołowej i lekko już podsuszonym oregano.
Smacznego!

Komentarze

Popularne posty