Krem kawowy z soczewicy (wegański, bezglutenowy)
Ostatnio miałam ochotę na coś kawowego, ale ponieważ nie pijam zwykłej kawy i w sumie najbardziej lubię pralinki kawowe, postanowiłam zrobić deser o nienachalnym smaku, który świetnie sprawdzi się jako masa do przełożenia biszkoptu, na naleśniki czy do kanapek. Wykorzystałam kawę rozpuszczalną i połączyłam ją z kakao, wyszło pysznie! Krem jest dobrym źródłem białka, ale nie jak w różnych kupnych kremach - z mleka w proszku, ale z brązowej soczewicy. Ponieważ dodatek kawy przesądzał o tym, że to krem dla dorosłych, postanowiłam zaszaleć i dodałam łyżkę winiaku bułgarskiego (36 % vol.), świetnie sprawdzi się także rum, lub w wersji wegetariańskiej malibu. Chałwa jest wystarczająco słodka, więc nie trzeba dodatkowego słodzidła. Jeżeli chcesz użyć tahini,
to 50g powinno wystarczyć, cukier dodaj odpowiednio do smaku.
Porady: Jeżeli chcesz podać krem dziecku, kawę rozpuszczalną zamień na kawę zbożową (powyżej
3 roku życia) a alkohol na wodę różaną, lub w ogóle pomiń.
Zapraszam do spróbowania, bo warto!
to 50g powinno wystarczyć, cukier dodaj odpowiednio do smaku.
Porady: Jeżeli chcesz podać krem dziecku, kawę rozpuszczalną zamień na kawę zbożową (powyżej
3 roku życia) a alkohol na wodę różaną, lub w ogóle pomiń.
Zapraszam do spróbowania, bo warto!
KREM KAWOWY Z SOCZEWICY
około 1,5 szklanki o poj. 250ml
Składniki:
- 1 szkl. ugotowanej brązowej soczewicy
- 1 szt. (100g) chałwy sezamowej o smaku waniliowym
- 2 łyżki oleju kokosowego extra virgin
- 1,5 łyżki kawy rozpuszczalnej
- 1 łyżka kakao
- 1 łyżka alkoholu (u mnie Slantschew Brjag)
- 1/4 szkl. wrzątku (do zaparzenia kawy)
Wykonanie:
- Soczewicę zalewam zimną wodą, namaczam przez około 2 godziny, później przepłukuję i zalewam świeżą wodą w proporcji 1:3. Gotuję do miękkości, nadmiar wody odlewam.
- Kawę zalewam wrzącą wodą do zaparzenia. Dodaję olej kokosowy, żeby się rozpuścił.
- W misce umieszczam ugotowaną soczewicę, pokruszoną chałwę, kakao, rozpuszczoną kawę z olejem i alkohol. Wszystko razem miksuję blenderem ręcznym. Gotowy krem przekładam do słoiczków (u mnie jeden średni i trochę). Masa jest gęsta, ale lekko płynna. W lodówce trochę tężeje i powstaje typowa pasta do smarowania.
- Krem wykorzystuję do przekładania i dekorowania ciast, jako nadzienie do naleśników czy na chleb zamiast kremów czekoladowych typu nutella (Mąż jeszcze dżem na to kładzie).
Komentarze
Prześlij komentarz