Ciasteczka lawendowe (wegańskie, bez cukru, bez pszenicy)

Ciasteczka z dużą ilością suszonych kwiatów lawendy. Nigdy wcześniej takich nie jadłam, więc po pierwszym kęsie, jeszcze ciepłych ciasteczek, zaczęłam się poważnie zastanawiać, czy nie dorobić ciasta bez lawendy i nie zmieszać z tym, którego jeszcze nie zdążyłam rozwałkować  wykroić. Ale wtedy do kuchni przyszedł Młody. I tak zaczęliśmy podjadać, ciasteczko po ciasteczku, aż zjedliśmy jakieś 25% ciastek! A z herbatą pewnie by wchodziły jeszcze lepiej. 😏
Ciasteczka są twarde i chrupkie, coś jak krakersy. Nawet te suszone kwiaty lawendy przypominają kminek. Nie są bardzo słodkie, ale jak ktoś lubi, to może zwiększyć ilość słodu. Do posłodzenia najlepszy będzie syrop z agawy, gdyż nie wpłynie na barwę ciastek, niemniej każdy płynny słód się tutaj powinien sprawdzić. Smak najlepiej dopełniają kwaśne nuty cytryny. Można z powodzeniem wykorzystać otartą skórkę z ekologicznej cytryny (akurat nie miałam pod ręką) lub sok. Ja wykrawałam talarki przy użyciu kieliszka do wina, Młody robił wzorki zabawkowym radełkiem. Oczywiście można także skorzystać z foremek do ciastek.


CIASTECZKA LAWENDOWE
bez jajek, bez laktozy, bez cukru, bez pszenicy

Około 80 sztuk.

Składniki:
  • 3 szkl. mąki orkiszowej, typ 450 (450g)
  • 1/2 szkl. płynnego słodu (np. syropu z agawy; 150g) - lub więcej
  • 1/3 szkl. ciepłej wody (125g) bez
  • 1/2 szkl. oleju kokosowego nierafinowanego (90g)
  • 1/4 szkl. mąki ziemniaczanej (45g)
  • sok z 1 szt. cytryny
  • 3-4 płaskie łyżki suszonych i oczyszczonych kwiatów lawendy (10g)

Wykonanie:
  1. Do miski wsypuję obie mąki oraz kwiaty lawendy i mieszam.
  2. Olej kokosowy delikatnie upłynniam, mieszam z syropem z agawy, sokiem z cytryny i wodą. Soku z cytryny i wody powinno być łącznie około 1/2 szklanki.
  3. Mokre składniki przelewam do suchych i zagniatam dłonią. Długo, aż składniki dobrze się połączą a ciasto będzie elastyczne i bez grudek. Owijam w folię spożywczą i wstawiam na 30 minut do lodówki.
  4. Piekarnik rozgrzewam do 180 C. Blachę piekarnikową wykładam papierem do pieczenia.
  5. Ciasto dzielę na dwie części (czy jak tam komu wygodniej) i na stolnicy rozwałkowuję na cienki placek, najlepiej około 3 mm grubości. Drewnianą stolnicę należałoby wcześniej podsypać mąką.
  6. Z ciasta wykrawam kółeczka lub inne kształty, układam na blasze i piekę przez 10 minut, aż talarki zaczną się delikatnie rumienić. Ciasteczka lawendowe studzę na kratce. Przechowuję w szczelnym pojemniku, np. w słoiku.
Smacznego!




Komentarze

Popularne posty