Buraczany torcik czekoladowy z musem winogronowym (wegański, bez cukru)

Ciasto czekoladowe, czy też kakaowe, na bazie purée z pieczonego buraka. Wilgotne i dekadenckie. Zresztą ten kto próbował TYCH pysznych buraczanych muffinek, wie o czym mówię. Tutaj w formie ciasta, dodatkowo przełożone wyśmienitym, aromatycznym i lekko kwaskowatym musem winogronowym oraz zwieńczone kremem czekoladowym. A to wszystko w pełni wegańskie i bez cukru rafinowanego - słodycz płynie z użytych owoców winogrona i suszonych daktyli. Ciasto z buraka już samo w sobie jest pyszne a w tej bogatej wersji po prostu wymiata. Jest idealne nie tylko na wielkie świętowanie, ale także jako weekendowy czy nawet codzienny deser. Jesienią, gdy deszczowa aura, szczególnie trzeba się rozpieszczać. Teraz mamy czas winobrania a i buraki ciągle na polu, więc nie przyjmuję żadnej wymówki! Musicie zrobić ten torcik 😋

BURACZANY TORT CZEKOLADOWY Z MUSEM WINOGRONOWYM
bez jajek, bez laktozy, bez cukru rafinowanego

Tortownica o średnicy około 21 cm.

Składniki:

Ciasto z buraka

• 2 szkl. mąki pszennej tortowej (320g)
• 1 szkl. puree z pieczonego buraka (250g)
• 1 szkl. tłustego mleczka kokosowego (wstrząśnięta puszka lub karton)
• 1/2 szkl. suszonych daktyli (120g) + 1/2 szkl. wody
• 1/4 szkl. surowego kakao (25g)
• 1 łyżka octu balsamicznego
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• 1 łyżeczka sody
• szczypta soli

 Mus winogronowy

• 2 szkl. ciemnych, działkowych winogron (400g)
• 1/2 szkl. suszonych daktyli (120g)
• 1/4 szkl. wody
• 2 łyżki mąki kokosowej
• 2 łyżki oleju kokosowego

Krem czekoladowy

• 6 szt. suszonych daktyli (45g)
  
• 1/2 szkl. tłustego mleczka kokosowego
• 4 łyżki surowego kakao
• 4 łyżki oleju kokosowego

 Wykonanie:

1. Ciasto z buraka. Daktyle zalewam wodą i odstawiam aby zmiękły (przy gorącej wodzie wystarczyć powinno 15 minut, przy zimnej nawet 2-3 godziny). Piekarnik rozgrzewam do 170 st. C. Dno tortownicy wykładam papierem do pieczenia, boki natłuszczam odrobiną oleju i obsypuję mąką wymieszaną z kakao.
2. W dużej misce łączę suche składniki. W wysokim naczyniu ręcznego blendera miksuję upieczone buraki razem z octem, następnie dodaję namoczone daktyle wraz z pozostałą z moczenia wodą i blenduję na mus. Można dolać także mleczko kokosowe, jeżeli się zmieści i zblendować wszystko razem.
3. Do suchych składników wlewam mokre, tj. pure buraczano-daktylowe oraz mleczko kokosowe, jeżeli nie było wcześniej dolewane. Mieszam krótko łyżką, tylko do połączenia się składników. Wylewam ciasto do tortownicy, wyrównując wierzch i piekę przez około 50 minut lub dłużej, do czasu aż ciasto pozytywnie przejdzie test suchego patyczka.
4. Studzę, najlepiej na kratce. Kroję na blaty dopiero gdy ciasto będzie już całkowicie zimne.
5. Mus winogronowy. Winogrona wsypuję do garnka, wlewam wodę i gotuję na małym ogniu pod przykryciem przez 30 minut, następnie przecieram przez sito do miski.
6. Uzyskanym esencjonalnym sokiem (1 szklanka, ewentualną nadwyżkę wypijam) zalewam daktyle i odstawiam pod przykryciem na 15 minut, aby zmiękły. Kolejno miksuję daktyle wraz z sokiem winogronowym i upłynnionym olejem kokosowym. Dosypuję mąkę kokosową i mieszam. Jeżeli mus jeszcze jest ciepły, za sprawą gorącego soku, odstawiam aby przestygł.
7. Krem czekoladowy. Daktyle gotuję przez chwilę w mleczku kokosowym, następnie dodaję olej kokosowy i kakao. Wszystko blenduję w wysokim naczyniu blendera na puszysty mus.
8. Składanie tortu. Czystą tortownicę wykładam papierem do pieczenia (dno i boki). Ciasto kroję na dwa blaty i dolny umieszczam w tortownicy. Na niego wykładam całą porcję musu winogronowego i przykrywam górnym blatem ciasta, lekko dociskając. Na wierzch wylewam krem czekoladowy. Ciasto przykrywam tak, aby wierzch ciasta nie miał kontaktu a opakowaniem i wstawiam do lodówki na kilka godzin, aby mus winogronowy i krem czekoladowy mogły odpowiednio stężeć oraz smaki zdążyły się połączyć. Torcik z buraka można dodatkowo z wierzchu przybrać świeżymi owocami, jednak tylko ze względu na walory estetyczne, gdyż smakowo niczego mu nie brakuje! Ja swój chciałam przyozdobić kiściami winogron jednak nim ciasto doczekało się degustacji, zostały one zjedzone... Do zdjęcia wykorzystałam mrożone, ale to już nie to samo.

 Smacznego!