Fasolka w sosie pomidorowym (wegańska)

Fasolka w pomidorach to jeden z klasyków kuchni polskiej. Syci, rozgrzewa, idealna potrawa na jesienne słoty! Oprócz oczywistych składników, jak fasola i pomidory/przecier pomidorowy/passata/koncentrat, można dodać coś od siebie, żeby potrawę bardziej spersonalizować. Z reguły w sosie ląduje smażona cebulka i tarte warzywa korzeniowe. U mnie, dla odmiany, znalazło się trochę kremu orzechowego, trochę powideł śliwkowych i zwykły sos pomidorowy nagle przestał być taki zwykły! Wykonanie nadal pozostaje banalne, a ponieważ nie trzeba nic podsmażać, to z powodzeniem owa fasolka może być daniem jednogarnkowym - po prostu po odsączeniu fasoli, dodajemy do niej składniki sosu. Pamiętamy tylko o mieszaniu, żeby nic nie przypalić ;)

FASOLKA W SOSIE POMIDOROWYM
bez mięsa, wegańska

około 4-6 porcji

Składniki:

• 2 szkl. białej fasoli, suche ziarna
• 1 słoik passaty pomidorowej lub domowego przecieru (około 700g)
• 1/2 szkl. wody
  
• 4 łyżki kremu orzechowego
• 2 łyżki sosu sojowego
• 2 łyżki powideł śliwkowych bez cukru
  
• 1 łyżka karobu
  
• 1 łyżka papryki słodkiej wędzonej
• 1 łyżka liści kolendry
• 1 łyżeczka kminu rzymskiego (kuminu)

 Wykonanie:

1. Fasolę wsypuję do miski, zalewam sporą ilością wody i pozostawiam na około 8 godzin do namoczenia (np. na noc).
2. Po tym czasie fasolę przelewam na sito, przepłukuję pod bieżącą wodą, wsypuję do garnka i wlewam świeżą wodę. Gotuję do czasu, aż fasola będzie miękka.
3. Na dużą, głęboką patelnie wlewam passatę pomidorową plus około pół szklanki wody (od razu przepłukując butelkę). Dodaję sos sojowy, karob i przyprawy. Podgrzewam na małym ogniu, często mieszając, bo może pryskać.
4. Następnie dodaję masło orzechowe i powidła śliwkowe.
5. Na koniec do sosu wsypuję ugotowaną fasolę i krótko razem podgrzewam (gdyby fasola była z lodówki, podgrzewam odpowiednio dłużej), mieszając, żeby nie przypalić. W razie potrzeby dolewam odrobinę wody.
6. Fasolka w pomidorowym sosie smakuje posypana szczypiorem i chrupiącymi orzechami. Przydałby się jeszcze domowy chleb na zakwasie, ech...

Smacznego!