Chleb pszenno-orkiszowy w słoiku
W grudniowej piekarni Amber zaproponowała chleb pszenno-orkiszowy z czosnkiem niedźwiedzim według przepisu Gucia.
Niestety wystąpiły u mnie drobne komplikacje. Nie chciałabym przynudzać, ale muszę to opowiedzieć przynajmniej w skrócie: Na początek w ogóle zapomniałam o wspólnym pieczeniu i dopiero sobotnim popołudniem nastawiłam zaczyn, więc za ciasto właściwe wzięłam się przed północą. Nie mogłam odpuścić, już wcześniej chodził za mną ten przepis! Niestety, w momencie dodawania ingrediencji do ciasta okazało się, że czarnuszka i czosnek niedźwiedzi się skończyły! Wypad do sklepu nie wchodził w grę, więc poszperałam w szafkach i postanowiłam użyć mieszanki suszonych pomidorów z czosnkiem i bazylią. Przy mieszaniu ciasta łyżką szło mi ciężko ale nie chciałam sąsiadom hałasować po nocy. Na szczęście w porę zaskoczyłam, że dodałam tylko 500 g wody... Po dolaniu brakujących 100 g było lepiej, ale już nie miałam siły tyle mieszać, więc postanowiłam że pozwolę ciastu odpocząć przez 15 minut, wtedy je zagniotę jeszcze raz (tak jak przy "składaniu" focacci) a w międzyczasie ogarnę przestrzeń. Jakież było moje zdziwienie, kiedy na blacie znalazłam słoik z zakwasem, który powinnam była dodać do ciasta...
W związku z problemami dnia poprzedniego trochę obawiałam się pieczenia w słoikach, zwłaszcza, że nie miałam pewności, czy moje słoiki nadają się do pieczenia w tak wysokiej temperaturze. Ciekawość jednak wzięła górę i zaryzykowałam! Chleb idealnie się upiekł, słoiki nie popękały, Panowie zachwyceni nową ciekawą formą. Zdjęcia nocne, więc nie oddają smakowitości tego chleba, ale jest naprawdę cudny, polecam!
CHLEB PSZENNO-ORKISZOWY W SŁOIKU
Oryginalny przepis Kuchnia Gucia, poniżej z moimi zmianami.
5 słoików cylindrycznych (z prostymi wewnętrznymi ściankami) o pojemności 545 ml każdy.
Składniki:
Zaczyn
- 20 g zakwasu przed dokarmieniem (może być z lodówki)
- 70 g mąki żytniej razowej, typ 2000
- 70 g wody w temperaturze pokojowej
Ciasto właściwe
- cały zaczyny
- 600 g chłodnej wody
- 450 g mąki pszennej chlebowej, typ 650
- 300 g mąki orkiszowej jasnej, typ 630
- 100 g płatków owsianych górskich
- 50 g pestek dyni
- 20 g soli nierafinowanej drobnej
- 15 g mieszanki suszonych pomidorów z czosnkiem i bazylią (1 opakowanie = 2 łyżki)
- 15 g nasion chia (1 łyżka)
- 1 łyżeczka oregano
- 1 łyżeczka papryki słodkiej
- płatki owsiane, słonecznik, siemię lniane - do obtoczenia chleba.
Wykonanie:
- W mniejszej misce mieszam zakwas żytni z mąką żytnią razową i wodą, przykrywam folią spożywczą i odstawiam na około 6-12 godzin.
- Do dużej miski wlewam całą wodę przewidzianą w recepturze, wsypuję sól i mieszam, aż się rozpuści. Następnie dodaję zakwas i mieszam.
- Dodaję pozostałe składniki i dokładnie mieszam przy pomocy drewnianej łyżki (próbując wybijać tak jak ciasto drożdżowe), lub przy użyciu miksera z hakami do ciasta drożdżowego na niskiej prędkości, przez około 2-3 minut. Konsystencja winna być lekko luźna, ale nie lejąca.
- Miskę z ciastem przykrywam folią spożywczą lub szczelną pokrywką i wstawiam do lodówki (lub na balkon - wymagana temp. około 8 - 15 C) na całą noc.
- Rano wycinam z papieru do pieczenia kółeczka na spody słoików i szeroki pasek, do wyłożenia boków.
- Na blat wysypany mąką wyjmuję ciasto i odcinam porcje (powinny wypełniać słoiki do około 2/3 wysokości). Obtaczam je w mieszance mąki, płatków i ziaren, po czym wkładam do przygotowanych słoików.
- Słoiki przykrywam ściereczką i zostawiam do wyrośnięcia. Ja miałam w planach wyjście na targ i spacer z psami, więc zostawiłam słoiki na około 5-6 godzin w chłodnej kuchni. Jeżeli zależy nam na czasie, należy nagrzać piekarnik do 30 C, wyłączyć grzanie i do ciepłego wstawić słoiki przykryte folią spożywczą na 1,5 - 2 godziny.
- Słoiki ustawiam na blasze w odstępach, wsuwam do zimnego piekarnika (u mnie na dolną półkę, bo inaczej słoiki by się nie zmieściły). Nastawiam temperaturę na 200 C, grzanie góra-dół i czas 60 - 70 minut (mój piekarnik jest mały i szybko się nagrzewa, więc 60 minut wystarczyło).
- Gorące chlebki ostrożnie wyciągam ze słoików na kratkę - uwaga, słoiki są bardzo gorące! Jeszcze ciepłe można spryskać wodą, dla uzyskania błyszczącej skórki (pominęłam).
Smacznego!
Chleb pszenno-orkiszowy w słoiku na blogach:
Kuchnia Gucia
Kuchennymi drzwiami
Moje małe czarowanie
Ogrody Babilonu
Rodzinnie roślinnie
Weekendy w domu i ogrodzie
Zacisze kuchenne
Chleb bierze też udział w akcji kulinarnej:
Z przygodami, ale jaki piękny chleb! Wspaniale, że udało Ci się zakończyć ten rok wspólnym pieczeniem w naszej Piekarni.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTeż się cieszę, że udało mi się upiec wspólnie z Wami!
Ambaras był ale efekt gwarantowany :)
OdpowiedzUsuńDo następnego!
Oj tak, aż się bałam zaglądać do piekarnika :)
UsuńDo następnego!
Świetnie, że w efekcie się udało :) Chleb wygląda apetycznie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa szczęście w porę się zorientowałam! ;)
UsuńTakie przygody mają swoje udane zakończenie tylko w kuchniach profesjonalistów :) i Twoje chlebki wyszły perfekcyjnie. Dziękuję za wspólne pieczenie i do kolejnego spotkania w Piekarni Amber.
OdpowiedzUsuńGuciu, słodzisz mi, dziękuję :) Z takim przepisem nie mogło się nie udać, na Święta planuję powtórkę z rozrywki, ale mam nadzieję, że już bez przebojów. Do kolejnego!
UsuńZ komplikacjami ale jakże piękny Ci się upiekł. Dzięki za wspólne wypiekanie i do zobaczenia w styczniu przy piekarniku.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i do zobaczenia w następnej piekarni!
UsuńZ przygodami upiekł Ci się pięknie. Ja nie miałam słoików, ale poradziłam sobie szynkowarem. Forma bardzo ciekawa i smak również:-) Do zobaczenia w kolejnym miesiącu!
OdpowiedzUsuń"co dom, to obyczaj" a dla tej formy, rzeczywiście było warto pokombinować!
UsuńDo następnej piekarni :)