Papryczki faszerowane pomidorową kaszą jaglaną (wegańskie, bezglutenowe)

Pieczone papryczki, nadziewane pomidorową kaszą jaglaną, są posiłkiem smacznym i sytym. Podane z dużą porcją surówki lub sałatki to naprawdę świetny pomysł na zdrowy obiad czy kolację!
Papryka jest skarbnicą witaminy C a także witamin o właściwościach antyoksydacyjnych, czyli witamin A i E. Ponadto zawiera beta-karoten, sole mineralne i flawonoidy. A kasz jaglana? Wysoka zawartość witamin z grupy B, witaminy E oraz lecytyny, składników mineralnych jak krzem, żelazo i miedź, a przede wszystkim jej działanie zasadotwórcze, są doceniane przez osoby dbające o swoje zdrowie i urodę. Do tego towarzystwa dołączyły cebula i czosnek, więc można śmiało powiedzieć, że obiad idealny w sezonie częstszych zachorowań na przeziębienie i grypę.
Farsz jaglany można przygotować wcześniej, bo dzięki dodatkowi sosu pomidorowego kasza nie robi się twarda i zbita. Można też nadziać papryczki wcześniej i przechowywać w lodówce do czasu pieczenia, natomiast już upieczone ponownie odgrzać w piekarniku, jakby ktoś wszystkiego nie zjadł. No, po prostu, danie idealne!


PAPRYCZKI FASZEROWANE POMIDOROWĄ KASZĄ JAGLANĄ
bez mięsa, bez jajek, bez glutenu, bez laktozy, bez cukru
Około 8 podłużnych papryczek

Składniki:
  • 8 średnich podłużnych papryk w różnych kolorach
  • 1 szkl. kaszy jaglanej + 2 szkl. wody do ugotowania kaszy
  • 2 średnie cebule
  • 2 większe ząbki czosnku
  • 1 i 1/2 szkl. passaty pomidorowej (lub domowego przecieru pomidorowego)
  • 2 czubate łyżeczki dżemu wiśniowego lub dżemu porzeczkowego bez cukru
  • 1 łyżeczka oregano
  • 1 łyżeczka bazylii
  • 1/2 łyżeczki kardamonu
  • 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • sól, pieprz do smaku
  • olej do smażenia i pieczenia

Wykonanie:
  1. Kaszę wsypuję na sito, przelewam wrzątkiem a następnie przepłukuję zimną wodą. Przenoszę do garnka i zalewam dwoma szklankami (wrzącej) wody i gotuję pod przykryciem na małym ogniu do czasu, aż kasza wchłonie cały płyn i będzie miękka. W razie potrzeby dolewam więcej wody. Następnie odstawiam kaszę na kilka minut do spęcznienia.
  2. Na dużej patelni rozgrzewam olej. Cebulę kroję w kostkę i podsmażam na złoto.
  3. Czosnek obieram, przeciskam przez praskę i odstawiam na 10 minut. Po tym czasie dodaję do cebuli i przesmażam przez kilka sekund.
  4. Na patelnię z cebulą i czosnkiem wlewam passatę pomidorową, dodaję dżem wiśniowy oraz przyprawy (bez pieprzu i soli). Gotuję przez kilkanaście minut, aż sos nieco zgęstnieje.
  5. Do sosu pomidorowego dodaję kaszę jaglaną, mieszam i podgrzewam jeszcze przez kilka minut, często mieszając. Na koniec nadzienie można doprawić pieprzem i ewentualnie solą. Ja sól pominęłam.
  6. Papryczki myję, odcinam czapeczkę z ogonkiem - można je zachować do dekoracji, tak jak przy pieczeniu dużych papryk. Usuwam nasiona. W tym celu można papryczkę rozkroić wzdłuż, wtedy też będzie łatwiej ją faszerować. Na smakowitość potrawy rozcięcie nie ma wpływu, chociaż przy odgrzewaniu farsz może lekko przesychać z wierzchu w papryczkach rozciętych.
  7. Papryczki nadziewam pomidorową jaglanką. Układam w naczyniu żaroodpornym, uprzednio wysmarowanym olejem. Piekę przez około 20-30 minut w 200 C, aż skórka się pomarszczy a papryczki zrobią się na wpół miękkie, lub bardzo miękkie - jak kto lubi.
  8. Papryczki nadziewane pomidorową kaszą jaglaną podaję z porcją surówki. Dodatkowo można je zaserwować z domowym keczupem lub innym sosem - u mnie w tej roli wystąpił hummus z grochu i pieczonej papryki.
 Smacznego!





Komentarze

Popularne posty